Piotr Mączka z Biskupic.

Postać tą poznajemy ze źródła z roku 1390:

„Manczka de Biskupicz cum filio Alberto contumax, contra Grethonem de Scorczow, pro VII marcis census et II marcis dampni. Pøszka officialis confessus est, quad vidit, dum idem molendinum suum secuit, alias podrambil, secum stans im termino”.

(A.Z.Helcel,Starodawne prawa polskiego pomniki,t.1, nr 418, s.261).

Najprawdopodobniej o Mączkę (łac. Manczka) chodzi także we wcześniejszym źródle (1386r.):

„XXX Uwaga. (9) Relicta Sangney de Scorcow cum Petro Maczka term.terc.(z.p.)” (B.Ulanowski, Najdawniejsze księgi sądowe ziemi krakowskiej, część I., s.199)

Co łączy te „dwie” osoby? W obydwu źródłach Manczka i Maczka mają przeciwnika sądowego chyba z tej samej miejscowości Scorczow/Scorcow. Występuje niewielka różnica nazwy wsi, ale za to wyraźnie różne są imiona osób pochodzących z tej wsi ( Gretho i Sangwey) – mogli to być jednak ojciec i jego następca. Jest to przewlekła jak widać sprawa sądowa – ponieważ w 1386 r. mamy zapisaną uwagę „term.terc”. W „Słowniku staropolskch nazw osobowych” obydwa źródła znajdują się pod hasłem „Mączka”, ale są od siebie oddzielone, co wskazywałoby na to, że chodzi autorom o dwóch różnych Mączków - ale jednak „Mączków”(!), co byłoby drugim elementem wspólnym, łączącym te postacie.

W pierwszym przypadku chodziłoby o osobę, która ma na imię Mączka (Manczka z Biskupicz), a w drugim zaś – byłaby to osoba, która używa nazwy Mączka, jako drugiej nazwy osobowej, czyli byłby to jej przydomek lub nazwisko( Petro Maczka/Mączka), a miejsce jej pochodzenia byłoby nie znane. Imię Mączka(Manczka) mogło stanowić spieszczenie od imienia Mącz(Mancz), albo stanowić skrót od złożonego imienia Mączsław (Mancz-slaw), wzbogaco nego, podobnie jak wyżej, przyrostkiem „ka”, co dawało znaczenie zdrabniające i spieszczające. Zaś jeśli chodzi o występującą po imieniu drugą nazwę osobową „Mączka”- to mogła ona pochodzić od:

- wyrazu pospolitego oznaczającego np. skrobię lub młynarczyka;
-od imienia Mączka, lub patronimika Mączka, oznaczać też mogło użytkownika herbu „Mancz”(odmiana Odrowąża) ;
-od nazwy miejscowości typu „Mączyn”, „Mącz”, itp.

Zaryzykuję jednak hipotezę, że w obydwu zaprezentowanych źródłach mamy do czynienia z jednym Mączką, który ma na imię Piotr i pochodzi ze wsi Biskupice, czyli byłby to „Piotr Mączka z Biskupic”. Dowiadujemy się, że ma syna, zapewne dorosłego, bo występują wspólnie w sprawie sądowej, w której chodzi o 9 grzywien, na tyle chyba wyceniono uszkodzenie młyna. Syn nie stawił się na rozprawę („contumax”) . Z jakiego stanu społecznego pochodzi Piotr Mączka ? Na pewno ze stanu szlacheckiego. W przypadku gdyby chodziło o chłopa zapisano by w źródle informację, że mamy do czynienia z „kmetho” lub „agricola”. W przypadku gdyby chodziło o młynarzy (sporny młyn: „molendinum”), to zapewne taka informacja zostałaby też zapisana. Większe problemy pojawiają się, gdy spróbujemy zlokalizować wieś Biskupice, z której pochodził Piotr Mączka.

Pan Adam Miska pisząc artykuł w sierpniu 2014 "Z dziejów historii Sieciechowic" opublikowanym w Głosie Iwanowic podaje : W naszym kraju są dwie wsie o nazwie Sieciechowice - nasze Sieciechowice położone nad Dłubnią, oraz drugie Sieciechowice w województwie małopolskim, powiecie tarnowskim, w gminie Wierzchosławice. Natomiast w powiecie kozienickim koło Radomia jest gmina Sieciechów.

Z kolei w internecie znajdziemy 37 miejscowości o nazwie Biskupice, które rozrzucone są po całej Polsce. Ale nazwa źródła („księgi sądowe ziemi krakowskiej”) zawęża nam mocno krąg poszukiwań – tylko do pięciu wsi dawnej ziemi krakowskiej:

1.Biskupice koło Wieliczki, na południe od Krakowa. Stara to wieś, znana już z XII wieku. Ludność tamtejsza zajmowała się rolnictwem , warzeniem soli, wyrębem lasów, pasterstwem. Był tu też kamieniołom, z którego wybudowano Zamek Żupny w Wieliczce. Ale czy była tam jakaś rzeczka, co umożliwiałoby wybudowanie młyna?

2. Biskupice koło Iwanowic, 25 km na północ od Krakowa. Same Iwanowice były znane w średniowieczu. Dzisiaj gmina nosi herb Odrowąż, na znak, że związana był w XIII w. z biskupem Iwonem Odrowążem, od którego imienia pochodzi chyba nazwa wsi. Nie znalazłem natomiast żadnych informacji o wsi Biskupice. W każdym bądź razie rzeka Dłubnia stwarzała możliwości dla istnienia młyna w tej okolicy.

3. Biskupice w powiecie Dąbrowa Tarnowska, w północno- wschodniej części dzisiejszego województwa małopolskiego. Nie znalazłem bliższych informacji o tej wiosce, znajdującej się niedaleko lewego brzegu Wisły.

4. Biskupice koło Miechowa blisko Brzuchani, gdzie mieszkał w tym czasie (1386) szlachcic Mikołaj Mączka. W tym przypadku musieliby się Piotr i Mikołaj bardzo dobrze znać, a może nawet byliby bliskimi krewniakami. Wieś leży w dolinie rzeki Szreniawy. Na terenie wsi do Szreniawy wpada jeszcze jej lewy dopływ o nazwie Cicha. Świetne warunki na rozwój młynarstwa są w tych Biskupicach. W ziemi miechowskiej znajduje się Książ Wielki, gdzie odbywały się „roki sądowe”, czyli stałe posiedzenia sądu, takie na jakich sądzono w 1390 r. Piotra i Alberta z Biskupic.

5. Biskupice koło Proszowic, około 35 km od Krakowa. Powiat proszowicki to wschodni sąsiad Miechowa, a Biskupice są oddalone od Brzuchani około 40 km. W tym przypadku obydwaj Mączkowie znaliby się także dobrze. Jeśli nie byli krewniakami, to spotykaliby się na wiecach szlacheckich w okresie bezkrólewia lat 1382- 84 , kiedy to ważyły się losy przyszłości Polski. Niestety, niewiele dowiadujemy się o tych Biskupicach, oprócz tego, że wieś położona jest na pagórkowatej powierzchni, 40 km od Krakowa, no i że niedaleko jest rzeka Szreniawa, ta sama, która przepływa przez Biskupice koło Brzuchani w miechowskiem.

Najlepiej pasowałyby nam, spośród pięciu analizowanych wsi, do wizerunku wsi Biskupice, jaki wyłania się ze źródła z 1390 r.: Biskupice spod Iwanowic, Miechowej lub Proszowic. Te dwie ostatnie przybliża jeszcze to, że rozprawy sądowe ziemi krakowskiej ( roki sądowe) odbywały się w dwóch miejscowościach: w Książu Wielkim koło Miechowa i w Proszowicach (!). A te sprawy ,w których dwukrotnie znajdujemy Mączkę odbywały się „na rokach ziemi krakowskiej” właśnie w Proszowicach, a nie w Książu Wielkim koło Miechowa.

Znakomite więc warunki do pieniactwa sądowego – na rozprawy nie trzeba było jeździć zbyt daleko, rozprawy odbywają się prawie na miejscu. Biskupice koło Proszowic mają jeszcze jeden wielki plus – sąsiadują od Północy z powiatem Kazimierza Wielka, w którym w części południowej , czyli w sąsiedztwie Biskupic, znajduje się wieś Skorczów (!) Chyba nie może być wątpliwości, że znalazłem wymienioną w obydwu źródłach wieś, z której pochodzili przeciwnicy sądowi Mączki: „Scorcow” i „Scorczow”. W ten sposób zlokalizowaliśmy miejsce pochodzenia Piotra Mączki: Biskupice koło Proszowic.

Do roku 1954 – Proszowice należały do powiatu miechowskiego, a wcześniej do ziemi miechowskiej. Od czasów Kazimierza Wielkiego znajdował się tam jeden z dworów królewskich, coś w rodzaju podmiejskiej rezydencji, stacji drogowej, w której zatrzymywali się królowie i ich bliscy by odpocząć, przygotować konie. Kilkakrotnie przebywała tam królowa Jadwiga Andegaweńska i Władysław Jagiełło, a w późniejszych czasach inni królowie i członkowie ich rodzin. W czasach Jagiełły lokowano tu zdążających do Krakowa posłów. Zapleczem był królewski folwark zaopatrujący dwór krakowski w mięso, drób, jaja, sery, mąkę, chleb itp. Do jego potrzeb pracowały 3 proszowickie młyny. Przy dworku królewskim rozwinęła się rzemieślnicza osada, żyjąca z robót wykonywanych dla tego dworku. Były tam też stawy rybne, niezbędne w czasach długotrwałych i częstych postów. Jak widzimy więc, zamieszkiwanie blisko królewskich szlaków podróżnych - miało duży wpływ na egzystencję wielu ludzi. Kontakt z ludźmi „światowymi” miał również wpływ na ich horyzonty myślowe, wiedzę o Polsce i świecie, a nie było wówczas lepszych „mediów”. Po tym względem można by powiedzieć, że Piotr Mączka mieszkał w ciekawym zakątku Małopolski. Ale była jeszcze odwrotna, gorsza strona medalu. Trzeba wiedzieć, że były to czasy niespokojne. Od XIII w. wschodnie ziemie polskie były grabione przez Tatarów, a potem przez Jaćwingów i Litwinów. Granicą gęstszego osadnictwa polskiego była wówczas Wisła. A i to zagony litewskie docierały aż do Łęczycy, Łysej Góry i Tarnowa. Napady były nieoczekiwane, a pościgi przeważnie nieskuteczne. Najazdy te nasiliły się od roku 1350, co związane było z polsko-litewską rywalizacja o Ruś Halicką i Wołyń. Szczególnie w pamięci Piotra Mączki i jego sąsiadów musiał utkwić najazd w roku 1376, kiedy to najeźdźcy dotarli aż do Tarnowa, rabując i wyludniając ziemie między Sanem a Wisłą. Bardzo obawiano się najazdów w okresie bezkrólewia 1882 – 84, i trzeba było wówczas trwać w ciągłym pogotowiu. Po przybyciu i koronacji dziesięcioletniej Jadwigi (1384) - sytuacja nie wyglądała również na bardzo bezpieczną. Na pewno Piotr Mączka i jego sąsiedzi z ziemi miechowskiej żywo angażowali się w ówczesne życie polityczne. Namiętne dyskusje toczyły się wokół przyszłości Polski – czy królową Polski po śmierci króla Ludwika ma zostać jego córka Maria, która miała za męża Niemca, Zygmunta Luksemburczyka – czy młodsza Jadwiga, zaręczona z innym Niemcem, Wilhelmem austriackim, a może królem ma zostać Piast z Mazowsza, Ziemowit? A później – czy mężem Jadwigi ma zostać tenże Ziemowit, czy Habsburg lub Jagiełło? Takie dyskusje toczyły się nie tylko po gospodach, ale odbywały się wówczas także gromadne zjazdy szlachty w Radomsku, Wiślicy i Sieradzu. Nie zabrakło na nich zapewne Piotra Mączki, który mógł spotykać się na tych wiecach - z Mikołajem Mączką z Brzuchani i z młodszym nieco Mikołajem Mączką z Luboczy. Na pewno mieli podobne poglądy na te sprawy, uważając, że królową ma być Jadwiga, a jej mężem wielki książę litewski Jagiełło, a nie jakiś Niemiec. Ich marzenia polityczne zostały zrealizowane. W 1385 r. zawarto unię dwóch państw, Polski i Litwy, po czym około 40 000 Polaków wróciło z litewskiej niewoli. Na pewno wśród nich byli krewni i znajomi. Potem Jagiełło zostaje królem Polski, a Litwa zostaje nawrócona na chrześcijaństwo. Zniknęło zagrożenie z tego kierunku, otwarły się szerokie możliwości osadnictwa po drugiej stronie Wisły i poprawienia swej sytuacji bytowej. Za Wisłą kusiła urodzajną ziemią lubelszczyzna, a wszyscy zdążyli już zauważyć , że nowy król jest bardzo hojny. Myślę, że jeśli nie Piotr, to przynajmniej jego syn Albert ułoży sobie życie za Wisłą. Skoro rodzina Mączki z Brzuchani i Mączki z Biskupic – mieszkały tak niedaleko od środkowej Wisły – to nic dziwnego w tym, że na lubelszczyźnie mamy dzisiaj największe „zagłębie” Mączków.

Nie wiemy ilu potomków posiadał Piotr. Na pewni należał do tej uboższej części braci szlacheckiej. Czy nazwa „Mączka”, jaką znajdujemy przy jego imieniu - to był przydomek rodowy, obejmujący także jego synów? Jeśli jednak Petro i Manczka - to były dwie różne osoby, jak chcieli to widzieć autorzy SSNO - to opowieść ta i tak nic nie straciłaby na swej wiarygodności, tylko mielibyśmy do czynienia ze szlachcicem o imieniu Mączka a nie Piotr, pochodzącym z tych samych Biskupic koło Proszowic, który miał za sąsiada Grethona z Skorczowa, z którym wzajemnie się nie lubili, wyrządzali sobie psikusy i procesowali się czasami. A wszystko to chyba z biedy i braku widoków na przyszłość – a perspektywy, jakie stworzył rok 1386 - na pewno wpłyną dobroczynnie i na stosunki między sąsiadami.

źródło http://genealodzy.pl/index.php?name=News&file=article&sid=232&theme=Printer

Bibliografia:
1. A.Z.Helcel,Starodawne prawa polskiego pomniki,t.1, nr 418, s.261.
2. B.Ulanowski, Najdawniejsze księgi sądowe ziemi krakowskiej t.8, część I., s.199.
3. Słownik staropolskich nazw osobowych.
4.Ryszard Mączka: artykuł w genealogia.pl: „Mączka.Leksykon”.
5. Wikipedia.






Historia regionu   Galeria   Główna  

8 Pułk Ułanów   Galeria ułanów   Album 1932   Historia rodu Skorek   Ludwinów